Literacka 5! vol. V - pięć faktów na temat Philipa Dicka, o których warto wiedzieć


Jeden z największych geniuszy literatury XX wieku. Szalony wizjoner, który swoimi dziełami zmienił oblicze science-fiction. Pisarz niepokorny, zawsze wędrujący własnymi ścieżkami. Uzależniony od narkotyków rzemieślnik słowa, którego podejrzewa się o schizofrenię paranoidalną. 
Tak w wielkim skrócie można opisać Philipa Dicka, do dziś uznawanego za czołowego przedstawiciela fantastyki-naukowej, z którego dzieł garściami czerpią nie tylko ludzie kultury, lecz również naukowcy i wynalazcy. 
Philip Dick był postacią ze wszech miar fascynującą, a jego życiorys mógłby posłużyć do stworzenia niejednego filmu obyczajowo-sensacyjnego. 
Poniżej przedstawiamy zaledwie garstkę ciekawych faktów z jego niezwykłego życia.  


1. Przecieranie szlaków

Philip Dick jest pierwszym autorem science fiction, który dostąpił zaszczytu znalezienia się w Library of America - elitarnej serii wydawniczej publikującej najwyższych lotów klasykę amerykańskiej literatury. Zbiorczy wolumin z jego dziełami ukazał się nakładem LoA w roku 2007, zawierając powieści Człowiek z Wysokiego Zamku, Trzy stygmaty Palmera Eldritcha, Czy androidy marzą o elektrycznych owcach? oraz Ubik. Redaktorem tego zbioru był jeden z najbardziej poczytnych i znanych krytyków i eseistów - Jonathan Lethem. Warto wspomnieć, iż później, rok po roku (w 2008 oraz 2009), w tej znamienitej serii ukazały się kolejne antologiczne wydania dzieł Dicka.

2. Chrześcijaństwo nieznane

W swoich niekiedy skrajnie szalonych wizjach Philip Dick nie tworzył jedynie obrazów przywołujących futurystyczne obrazy świata przyszłości. Sporą część jego literackiej kariery można potraktować jako ciągłe dążenie do zrozumienia natury człowieka oraz Boga - uparte poszukiwanie prawdy zawartej pomiędzy gnozą, gnostycyzmem oraz katolicyzmem. Wiele dzieł Dicka przesyconych jest rozlicznymi filozoficznymi rozważaniami oraz motywami skupiającymi się na metafizycznych podróżach wgłąb własnego ja. Upartość Dicka w chęci jak najlepszego nakreślenia problematyki swoich rozważań w kontekście chrześcijaństwa sprawiała, że do napisania jednej ze swoich powieści - Deus Irae - zaprosił Rogera Zelaznego - znamienitego pisarza fantasy, wychowywanego jako katolika, i który z katolicyzmem był ściśle związany w czasach swojego dzieciństwa. Ich wspólne dzieło powstawało aż dwanaście lat, ukazując się finalnie w roku 1976. 

3. Wpływy

W biografii Philipa Dicka autorstwa Lawrence'a Sutina możemy przeczytać, że jego pierwsza przygoda z literaturą science-fiction miała miejsce w wieku dwunastu lat. Wtedy do rąk młodego Dicka trafił jeden z numerów magazynu Stirring Science Fiction. Sam Philip Dick przyznawał (w The Selected Letters), że niezwykle znaczącymi inspiracjami dla jego całej kariery były m.in. dzieła japońskich, francuskich oraz rosyjskich pisarzy, a także dokonania niemieckich literatów okresu romantyzmu. W kwestii dzieł wyższej rangi zawsze podkreślał bardzo duże znaczenie europejskich myślicieli skupionych wokół filozofii egzystencjalnej (m.in. Kant) oraz psychologii (m.in. Jung). 

4. "2-3-74"

Philip Dick znany jest również z tego, że wielokrotnie opowiadał o "paranormalnych zdarzeniach", które miały mieć miejsce w jego życiu. Najbardziej znaną historią jest ta, która przytrafiła mu się ponoć dwudziestego lutego 1974 roku, kiedy to doznał "olśnienia" poprzez "różowy promień", jaki odbił się słonecznym refleksem od złotego naszyjnika z chrześcijańskim emblematem (ryby-ichthys) młodej kobiety, która przywiozła mu zamówione środki przeciwbólowe. Dick przez całe swoje życie uparcie powtarzał, że owy promień przekazał mu mądrość i wiedzę, czyniąc z niego człowieka inteligentnego. 
Na przełomie lutego i marca tego samego roku, Dick doświadczył szeregu halucynacji, które później określał mianem 2-3-74. Zgodnie z jego słowami, halucynacje miały postać różnorakich wzorów geometrycznych oraz, sporadycznie, wizji Jezusa oraz antycznego Rzymu. 

5. Eter

Philip Dick zmarł 2 marca 1982 roku wyniku odłączenia aparatury podtrzymującej życie, do której został podłączony po przejściu dwóch udarów mózgu w odstępie zaledwie kilku dni. Jego ciało zostało zabrane ze szpitala przez ojca, skremowane, a następnie złożone w grobie na cmentarzu w Fort Morgan w Kolorado, tuż obok ciała siostry bliźniaczki Philipa - Jane - zmarłej zaledwie sześć tygodni po porodzie. Co ciekawe, obydwoje wraz z siostrą przyszli na świat jako wcześniaki, zaś data śmierci Jane Dick jest jednocześnie datą jej planowanych we właściwym czasie narodzin. 

Źródło: https://twitter.com/steen_hansen/status/491778120366563328






0 Komentarze